
Stało się
No i stało się. Wiedziałam, że jupitery i sława są moim przeznaczeniem, choć jestem nieco zaskoczona, że nie stało się to w poniedziałek. Co to jest za dzień tygodnia – czwartek? Jak zwykle służba nawaliła. Jeszcze rozumiem – sobota dzień kota, ale czwartek??
Całe życie się użerać….
No ale jestem.
Mam w planie pokazywać Wam moją puszystość (i tylko bez dwuznaczności poproszę!), żebyście mogli mnie uwielbiać. Chcę też opowiadać Wam o moich pomysłach. Liczę na Wasze wsparcie, bo w domu nie mam lekko. Nie rozumieją mnie. Chcesz kocie pomóc, a drą się i i powtarzają „nie nie, znowu coś odwaliła” – a ja chciałam tylko policzyć te patyczki… Że były w szafce – no były, a trzeba było je tam przede mną chować?? No i czyja to wina??
A, bo zapomniałam – mam na imię Bazylia i jestem kotką. Dla przyjaciół – Bazyl.
Fotografia wykonana smartfonem.
Obserwuj mnie